W dniu 11 listopada 2008 roku nasza oraz inne jednostki gminy Niebylec brały udział w uroczystości 90 Rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Polskę.
W tym dniu obchody 11 listopadowego święta były bardziej podniosłe dla mieszkańców naszej gminy, ponieważ został odsłonięty i poświęcony obelisk upamiętniający 65 rocznicę zrzutów broni w Gwoźnicy Górnej.
Poniżej pragnę przedstawić historię działalności komórki AK z okolic gminy Niebylec, którą to wygłosił Pan Bolesław Wolan, przedstawiciel Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej:
Szanowni i Drodzy Państwo!
Dołóżmy jeszcze jeden kamyk do historii Gwoźnicy. W hołdzie tym, którzy walczyli o Wolną i Niepodległą Polskę.
80 lat temu odbyło się odsłonięcie i poświęcenie Pomnika, któremu nadano imię "Wolność" - zaś w dniu 3 września 2000 roku ‘po renowacji’ dokonano ponownie tego aktu.
W roku 2000-ym obchodziliśmy 60 rocznicę wielu jubileuszy - z ufundowaniem "Tablicy Pamiątkowej":
- Powołanie Placówki ZWZ AK w Niebylcu, z siedzibą w Gwoźnicy Górnej - 1 listopad 1940 rok.
- Bolszewickiego mordu polskich oficerów w Katyniu – wiosną 1940 roku.
- W 2008 roku przypada 65 rocznica ujawnienia zbrodni Katyńskiej - 13 IV 1943 - 13 IV 2008r.
- Pierwszego masowego wywozu Polaków z Kresów Wschodnich na Sybir. 10 luty 1940 rok. Z Kolonii Sienkiewiczówka pow. Tarnopol zostało wywiezionych 48 rodzin, którzy pochodzili z Gwoźnicy Górnej i Dolnej, Domaradza i Pantalowic pow. Łańcut.
- 80 rocznicę urodzin Papieża Polaka Jana Pawła II
Dziś obchodzimy 65 rocznicę ZRZUTU BRONI przez polską załogę na angielskim samolocie, dnia 5 stycznia 1944 roku na tak zwanych "Działach Dworskich" przysiółek Wilcze w Gwoźnicy Górnej. Wzgórze "PATRIA" - ze znakiem topograficznym dla lotników.
Obchodzimy 69 rocznicę wybuchu II wojny światowej. 65 rocznicę katastrofy lotniczej na Gibraltarze, w której zginął gen. broni Władysław Sikorski. Dziś obchodzimy 90 rocznicę Odzyskania Niepodległości.
Wróćmy do ZRZUTU BRONI – Tereny wiosek Gwoźnicy Dolnej i Górnej, położone między dużymi lasami, lasem Domaradzkim i lasem Stomorgi, drogi przez potok prawie bez mostów, wąwozy zarosłe różnymi krzakami i drzewami, były nie chętnie odwiedzane przez Niemców. Dlatego te tereny dowództwo AK podokręgu Rzeszów wybrało na działalność konspiracyjną i to na szeroką skalę.
Dowódca Placówki Jan Chyłek pseudonim "Kruk" w swoim życiorysie tak opisał między innymi to wydarzenie: Przygotowania do odbioru zrzutu były bardzo dokładne. Kilkakrotne szkolenie przeprowadził delegat okręgu kpt. Władysław Miciek pseudonim "Mazepa" Cichociemny. Były to wielkie zgrupowania ludzi, którzy brali udział w odbiorze i ubezpieczaniu. Musiały być ubezpieczone wszystkie drogi do Gwoźnicy Górnej - od Niebylca, Domaradza i Błażowej. Do odbioru zrzutów broni, ludzie przygotowywali się jak do największej uroczystości, dawało to możność sprawdzenia, czy naprawdę mamy łączność ze światem.
W dniu zrzutu była nadawana umówiona piosenka przez radio londyńskie. "Kiedy będzie słońce i pogoda" o godzinie 18tej było to znakiem, że mamy dziś oczekiwać zrzutu. Jeżeli ta piosenka została powtórzona o godzinie 22giej znaczyło, że samoloty wyleciały. Ludzie, którzy byli w pogotowiu, otrzymali rozkaz maszerowania na wyznaczone miejsce, gdzie ma być dokonany zrzut. Powstał więc ruch nie do opisania, ludzie z entuzjazmu tańczyli, biegali, talali się, ściskali a nawet całowali. W Gwoźnicy Górnej na tak zw. Działach Dworskich było wyznaczone miejsce na zrzut. O godz. 0:30 pojawiły się samoloty, którym podano sygnalizację świetlną latarkami elektrycznymi, samoloty również dały sygnał świetlny - czerwony. Samolot kołował i za każdym razem zrzucał na spadochronie po kilka pojemników / paczek. Za każdym razem podjeżdżała furmanka i zabierała pojemniki zawożąc je na wyznaczone meliny. W całej akcji udział brało 120 ludzi i 9 parokonnych furmanek. Reakcja po zrzutach była bardzo spokojna, w niedzielę wszyscy byli w kościele. Jedynie w Rzeszowie i Strzyżowie był alarm lotniczy. Żandarmeria w Strzyżowie stwierdziła tylko, że gdzieś były obce samoloty. Po stwierdzeniu, że okupant nie prowadzi żadnych dochodzeń, rozpoczęto w dalszym ciągu szkolenie wojskowe i dywersyjne.
Powróćmy do zrzutu broni:
W okresie od 15 lutego 1941 roku, do 31 grudnia 1944 roku, Armia Krajowa otrzymywała od aliantów pomoc w postaci zrzutów: skoczków spadochronowych, broni i amunicji, środków minersko-dywersyjnych, pieniędzy, paczek i tego typu rzeczy.
W czterech sezonach operacyjnych do polski dokonano 1 174 loty - z tego załogi polskie 439, brytyjskie i południowo-afrykańskie 319 i amerykańskie 110. Z tego Powstanie Warszawskie - lotów 306 - zrzucono 346 skoczków i 28 kurierów politycznych. 4 802 zasobniki, 2 971 paczek i 58 bagażników - razem 600 ton.
Strącono 70 samolotów - 30 polskich, 38 brytyjskich i południowo-afrykańskich i 2 amerykańskie. Zrzut bez skoczków a takim był w Gwoźnicy - zawierał dwa zestawy MD, jeden zestaw zawierał:
- środki dywersyjne-plastik 265 kg
- pistolety maszynowe STEN - 10 szt.
- amunicja do Stenów - 3.000 szt.
- rewolwery kaliber 0,45 - 27 szt.
- amunicja do rewolwerów - 775 szt.
- granaty obronne - 20 szt.
- granaty przeciwpancerne - 8 szt.
- zapalniki przeciwpancerne - 15 szt.
- Ładunki kolejowe 13 szt.
Kończąc - niech mi wolno będzie podziękować Księdzu Proboszczowi Stanisławowi Buszcie i panu Wójtowi za wskazanie miejsca pod budowę postumentu pod POMNIK – zwany też "Obeliskiem".
Serdecznie dziękuję panu Sołtysowi za pomoc w zdjęciu głazu z samochodu. Za to, że zajął się budową wspólnie z panem Wójtem fundamentów pod pomnik - za to serdecznie im dziękujemy. Dziękujemy też pracownikom, którzy budowali ten piękny i masywny postument pod POMNIK.
Serdecznie Dziękujemy Pocztom Sztandarowym OSP gminy Niebylec, Gościom za przybycie i tym wszystkim, którzy czymkolwiek przyczynili się do odbycia i uświetnienia dzisiejszej uroczystości - składamy szczere Bóg Zapłać.